Witam, przesyłam kolejne materiały katechetyczne dla dzieciaczków 🙂
Quiz religijny
Uwaga! Tylko jedna odpowiedź jest prawidłowa 🙂
Ile dni według Pisma Świętego trwało stworzenie świata?
a) SZEŚĆ
b) pięć
c) cztery
Co Bóg uczynił siódmego dnia, gdy zakończył stwarzanie nieba i
ziemi?
a) zasnął
b) zasiadł do stołu, by świętować swe dzieło
c) ODPOCZĄŁ PO CAŁYM SWYM TRUDZIE
Kto towarzyszy człowiekowi przez całe życie , by nie stała mu się
krzywda?
a) ANIOŁ STRÓŻ
b) kapłan
c) kolega
Co uczynili Adam i Ewa w raju – co było przyczyną gniewu Boga?
a) nie podziękowali Bogu za dar ich stworzenia
b) nie nakarmili zwierząt
c) ZJEDLI OWOC Z DRZEWA IM ZAKAZANEGO
Opowiadanie:
No i o czym była dzisiejsza Ewangelia? – zapytał tato, gdy po
skończonej Mszy świętej wszyscy wracali do domu. Ciepły słoneczny
dzień zachęcał do spaceru, więc zrezygnowano z samochodu, by wracać
z kościoła pieszo podziwiając budzącą się wiosnę.
– Ja wiem – Ignaś podskoczył wesoło jak mały wróbelek – Dzisiaj Pan
Jezu uzdrowił chore oczy niewidomego człowieka.
– Świetnie! Widać, że uważnie słuchałeś tego, co czytał ksiądz
Andrzej – pochwalił tato.
Oj,, to chyba jest bardzo smutne, gdy ktoś nie może widzieć, prawda?
– zastanawiała się głośno Natalka.
– Tak – zgodziła się mama – Ale wiecie, są też ludzie, którzy
wszystko widzą, rozpoznają wszystkie kolory i wszystkie kształty, ale
mają chore oczy?
– Jak to? – zdziwiła się Marysia.
– Jest taka choroba „zamkniętych oczu” – wyjaśniła mama. – Ta choroba
objawia się tym, że człowiek widzi tylko swoje własne sprawy,
właśne troski, prace, zajęcia, a zupełnie nie dostrzega tego, że
ktoś obok jest smutny, zmartwiony, że ma jakiś kłopot i nie może
sobie z czymś poradzić. Człowiek, który ma „zamknięte oczy” nigdy
nikomu nie pomoże, bo nie widzi, że trzeba pomóc.
– Ty, mamusiu i tatuś nie macie takiej choroby! – wykrzyknęła
natychmiast Natalka – Bo wystarczy, że się tylko trochę czymś
martwię, a już pytacie czy coś się stało albo czy nie jestem chora
i zaraz jesteście gotowi do pomocy i zawsze wszystko widzicie.
– Bo mama i tato nas kochają – wyjaśnił z powagą Ignaś.
– Babcia też ma otwarte oczy – zauważyła Marysia.- W piątek
zobaczyła, że zapomniałam wziąć do szkoły rysunek, który
namalowałam na konkurs ” Moje miasto Poznań” i sama przyniosła mi go
do klasy. Ale się wtedy ucieszyłam!
– To dopiero nazywa się „mieć otwarte oczy”
– pokiwał głową tato i dodał z uznaniem: – Babcia jest w tym
niezawodna.
– Bo babcia nas kocha – powtórzył znowu Ignaś. – Więc prost wniosek:
gdy ktoś kocha innych ludzi, nie zachoruje na chorobę „zamkniętych
oczu”.
– Bardzo słusznie powiedziałeś, synku – zgodziła się mama.
– A co zrobić, jeśli się już ma taką „chorobę”? – zastanawiała
się Natalka.
– Kto pomógł niewidomemu czlowiekowi w dzisiejszej Ewangelii? –
zapytał tato.
– Pomógł mu Pan Jezus.
– Właśnie. Trzeba więc prosić Pana Jezusa o zdrowe, otwarte oczy,
które widzą ludzi potrzebujących naszej pomocy.
– A ponieważ Pan Jezus nas kocha, ma najbardziej otwarte oczy i na
pewno nam pomoże – zauważyła mama….
https://www.jakoloruje.pl/efata-jezus-uzdrawia.htm [1]
Pozdrawiam 🙂
Ewa Szczęsna