Dawno dawno temu były sobie trzy małe świnki. Pewnego dnia postanowiły opuścić gospodarstwo, by wyruszyć w świat. Pożegnały się z mamą i ruszyły w drogę. Szły najpierw przez las, a potem polną drogą. Bardzo się cieszyły z tej wyprawy, bo wszystko dookoła wydawało im się niezmiernie ciekawe.
Kiedy poczuły zmęczenie jedna ze świnek zapytała: „Gdzie będziemy dzisiaj nocować? Musimy wybudować sobie domki. Ja tu zostaję. ” Jak postanowiła tak też zrobiła. A dwie pozostałe świnki pożegnały się z nią i poszły dalej. W pobliżu stały snopki siana i świnka wykorzystał je do budowy swego domku. Nim nastał wieczór, domek świnki był gotowy.
Druga świnka postanowiła wybudować swój domek z desek. „To będzie solidniejszy materiał na dom niż słoma.” – powiedziała świnka do siebie i zabrała się do pracy. Najpierw zbiła z desek ściany, a potem położyła dach. Wieczorem domek był już gotowy i świnka nie posiadała się z radości.
Trzecia świnka powędrowała przed siebie. W końcu postanowiła, że czas już zbudować porządny dom. „Ceglany dom będzie dużo solidniejszy niż domek ze słomy, czy z drewna”, pomyślała. Wzięła więc cegły i zabrała się do pracy. Budowanie domku z cegieł było męczące i zajęło śwince dużo czasu. Nastała noc, kiedy dom był wreszcie gotowy. Świnka była bardzo zmęczona, ale szczęśliwa, że ma dach nad głową.
Pewnego dnia w okolicy, gdzie świnki postawiły swoje domki, pojawił się wilk. Był bardzo głodny i bardzo zły. Bez wahania zapukał więc do domu pierwszej świnki. Ta nie chciała otworzyć. Ale wilk nie poddał się tak łatwo, nabrał powietrza i dmuchnął. Słomiany domek rozpadł się w jednej chwili. Zadowolony wilk wrzucił świnkę do worka i ruszył przed siebie.
Nie uszedł daleko, kiedy na drodze zobaczył drewniany domek drugiej świnki. Zapukał raz, zapukał drugi raz. Świnka wyjrzała tylko przez okno, lecz nie zamierzała otwierać wilkowi. Ale wilk niczym się nie przejął. Znów nabrał powietrza i dmuchnął z całych sił dwa razy. Domek rozleciał się na kawałki. A wilk zapakował drugą świnkę do worka i poszedł dalej.
Wilk znalazł się przed domkiem trzeciej świnki, ale ta także postanowiła nie otwierać. Wilk dmuchnął w domek trzy razy tak mocno, jak tylko potrafił. Ale domek ani drgnął. To rozwścieczyło wilka. Rzucił worek, w którym siedziały dwie małe świnki i poszedł zobaczyć, którędy może dostać się do domku. Tymczasem świnki wydostały się z worka i czym prędzej pobiegły do drzwi. Trzecia świnka wpuściła je do środka.
W domku z cegieł było ciepło i przytulnie. Świnki poczuły się tu bezpiecznie. Ale usłyszały, że wilk kręci się wokół domu. „Co teraz zrobi zły wilk?” – zastanawiały się. Świnki podbiegły do okna. „Wilk chce dostać się na dach!” – krzyknęła jedna z nich. „Na pewno zamierza wejść przez komin, żeby nas zjeść! Musimy go powstrzymać!” – zawołała druga świnka.
Wszystkie trzy zabrały się do pracy: rozpaliły ogień w palenisku i postawiły na nim kociołek z wodą. Po chwili woda zrobiła się gorąca. Kiedy wilk wskoczył do komina, spadł prosto do kociołka. A potem czmychnął z domku i nikt nigdy już go nie zobaczył. Trzy małe świnki zamieszkały razem w domku z cegieł i żyły długo i szczęśliwie.