Witamy wszystkie Obłoczki i Rodziców.
Zaczynamy tydzień naszych zdalnych zajęć. W tym tygodniu będziemy mówić o „Moim hobby”.
Dzisiaj proponujemy następujące zadania i zabawy:
1. „Na dzień dobry” (na melodię „Mucha w mucholocie”)
Iwona Jabłońska-Gabrysiak
Ręce w górę i na boki, Dzieci unoszą ręce w górę i rozkładają na boki.
klaśnij, tupnij, zrób podskoki. Klaszczą, tupią, podskakują.
Na dzień dobry powiedz nam: Machają rękoma uniesionymi do góry.
„Dobry humor dzisiaj mam!”. Stoją, mają dłonie przy ustach, kiwają głową w dół i do góry.
Kroki 2 do przodu dam, Wykonują 2 kroki do przodu.
tak ukłonię w pas się wam! Wykonują skłon w przód z wymachem jednej ręki od dołu do góry (ukłon).
Zrobię kroki jeszcze 3 Robią 3 kroki do przodu.
i uściśnij rękę mi! Podają sobie dłonie – witają się.
2. Zestaw ćwiczeń porannych:
– „Fotografowanie” – zabawa orientacyjno-porządkowa. Dzieci swobodnie poruszają się po sali. Na sygnał i hasło: Fotografia! – zatrzymują się, stają na jednej nodze, przyjmują pozę do zdjęcia i nie poruszają się.
– „Żeglowanie” – zabawa z elementem równowagi. Rozkładamy koc-łódź. Dzieci poruszają się po sali, omijając koc. Na hasło: Hej, żeglarzu! – wchodzą na koc, idą po jej brzegu stopa za stopą – żeglarz musi uważać, żeby nie wypaść za burtę.
– „Deszczyk i ulewa” – zabawa z elementem skoku. Rozkładamy chustę animacyjną/ koc oraz gazety.
Przedszkolaki biegają w różnych kierunkach, omijając chustę i gazety. Na hasło: Ulewa! –dzieci zatrzymują się, dochodzą do chusty i unoszą ją wysoko we wspięciu na palcach. Na hasło: Deszcz! – przeskakują przez gazety.
– „Podróżowanie” – zabawa z elementem czworakowania. Przedszkolaki otrzymują gazetę-namiot i kładą ją w dowolnym miejscu. Chodzą swobodnie po sali, na czworakach. Na hasło: Do namiotu! – wracają na swoją gazetę-namiot i nakrywają się nią.
– „Malowanie” – ćwiczenie relaksacyjne. Dzieci trzymają gazetę w dłoniach przed sobą, na hasło: Raz! – unoszą gazetę do góry i wspinają się na palce, robią wdech; na hasło: Dwa! – opuszczają gazetę i stają na całych stopach, robią wydech.
3. „Mój konik…” – wypowiedzi dzieci.
Prezentujemy pluszowego konika. Dzieci nazywają zwierzę. Wyjaśniamy, że wyraz konik oprócz nazwy zwierzęcia może oznaczać czyjeś zainteresowania, czyli to, co najbardziej lubi się robić w wolnym czasie. Następnie dziecko trzymając pluszaka, mówi o swoich zainteresowaniach: Moim konikiem jest… i przekazuje zabawkę dalej (rodzeństwu, rodzicom, dziadkom itp.) które mówi, co najbardziej lubi robić w wolnym czasie.
4.„Wielka kolekcja” – rozmowa o pomysłowości na podstawie opowiadania.
„Wielka kolekcja”
Maciejka Mazan
Tego dnia pani spytała:
– Kochane dzieci, chciałabym wiedzieć, czy macie hobby?
Mały Bobek od razu podniósł rękę, wstał i powiedział, że on nie ma, ale to dlatego, że wczoraj go nie było i nikt mu nie powiedział, że ma przynieść. Parę innych osób też się zaniepokoiło, więc pani wyjaśniła, że hobby to takie zainteresowania. Na przykład ktoś, kto zbiera znaczki albo szklane kulki, ma hobby.
– A moja starsza siostra gra na pianinie! – pochwaliła się Andżelika Baran.
– I to także jest hobby – powiedziała pani.
Wszyscy się zaciekawili i zaczęli sprawdzać, czy mają jakieś hobby, o którym nie wiedzieli.
– Ja na przykład bardzo lubię jeść, zwłaszcza torty – zgłosił się Placuś.
Ale pani go rozczarowała. Okazało się, że jedzenie tortów to nie hobby.
– A ja chodzę na karate – oznajmiła Ernesta. – Czy to jest hobby?
– A lubisz to? – spytała pani.
– Bardzo – powiedziała Ernesta znacząco, patrząc na Bobka, który od razu przestał skakać obok niej i usiadł w kącie.
– Tylko nie rozumiem, po co komu znaczki albo jakieś głupie karate? – wymamrotał, ale pani i tak go usłyszała.
– Dzięki hobby więcej wiemy i umiemy – wyjaśniła. – A kiedy więcej wiemy, jesteśmy ciekawszymi ludźmi. Chyba nie chcesz być tak nudny, żeby wszyscy przy tobie ziewali?
Potem pani jeszcze długo rozmawiała z dziećmi o ich zainteresowaniach i umówiła się z nimi, że na jutro ci, którzy mają jakieś kolekcje, przyniosą je do przedszkola. Bobek siedział cicho, bo czuł się trochę nieswojo. Nie miał żadnego hobby i nie potrafił go sobie wymyślić.
– Szkoda, że nie ma Aleksandra – wymamrotał pod nosem. – On ma zawsze takie dobre pomysły… Ale w końcu czy to takie trudne mieć pomysł? Pani opowiadała im o pomysłowych ludziach, którzy radzili sobie w każdej sytuacji. Zresztą tata Małego Bobka zrobił kiedyś szafkę ze starych skrzynek na owoce. A Duży Bobek, starszy brat Małego Bobka, zawsze miał świetne pomysły, kiedy tłumaczył mamie, dlaczego jeszcze nie może iść spać. Mama zawsze mówiła: „Ale ty jesteś pomysłowy!”. Więc jeśli się zastanowić, Mały Bobek pochodził z rodziny pomysłowych ludzi! Tak, im dłużej Bobek o tym myślał, tym bardziej czuł się pomysłowy. Następnego dnia pani oglądała kolekcje oraz zdjęcia, na których dzieci chwaliły się swoimi zainteresowaniami. Bobek siedział w kącie z bardzo nieswoją miną.
– I jak tam? – spytała pani. – Nie udało ci się znaleźć hobby?
– Znalazłem, dlaczego nie – odparł Bobek markotnie. – Specjalnie pojechałem do domu dziadka, żeby je znaleźć.
– Dlaczego akurat do dziadka? – zaciekawił się Placuś.
– Bo dziadek ma strych, a na strychu mieszka moje hobby – wyjaśnił Bobek jeszcze markotniej.
Okazało się, że Bobek wpadł na pomysł, żeby kolekcjonować pająki.
– Szło mi bardzo dobrze – powiedział. – Od razu znalazłem dwadzieścia pięknych okazów.
A jakich dużych! Włożyłem je do tekturowego pudełka, w przykrywce zrobiłem dziurki, żeby pająki miały czym oddychać, i bardzo ostrożnie zaniosłem je do domu, bo nie chciałem zrobić im krzywdy. Tylko, że pająki są strasznie ruchliwe. Wystarczyło, że zostawiłem pudełko na stole w kuchni i natychmiast się rozeszły na wszystkie strony.
– To niedobrze… – powiedziała pani.
– Bardzo niedobrze, bo w kuchni akurat siedziała mama z panią Pieczarkowską, naszą sąsiadką – oznajmił Bobek strasznie ponurym głosem. – Nie wiedziałem, że hobby to takie niebezpieczne zajęcie.
– To dlatego, że popełniłeś błąd. Nie należy zbierać żywych stworzeń – zawołała strasznie przejęta pani.
– Mama mi to już bardzo dokładnie wyjaśniła – westchnął Bobek, lecz po chwili poweselał.
– Ale przestała się na mnie gniewać, kiedy powiedziałem, że to pani mi kazała.
– Jak to kazałam? – przestraszyła się pani. – Czy ja ci kazałam zbierać pająki?
– Nie, ale pani kazała mi mieć hobby i być pomysłowym. Dlatego mama przyjdzie dziś z panią porozmawiać – oznajmił Bobek beztrosko i pobiegł się bawić.
– Miałam naprawdę wspaniały pomysł – powiedziała pani powoli, tylko wcale nie wyglądała, jakby się cieszyła.
Rodzic czyta tekst, a następnie omawia treść opowiadania: Czego chciała się dowiedzieć pani w przedszkolu? Jakie hobby miały dzieci? Na jaki pomysł wpadł Bobek? Co się stało z pająkami Bobka? Po co ma się hobby? Dlaczego warto mieć zainteresowania? Następnie proponujemy zabawę w kalambury: wybrane dziecko przedstawia ruchem, co można robić, żeby się nie nudzić. Pozostali odgadują, o jakie czynności chodzi.
5.„Pająki i muchy” – zabawa orientacyjno-porządkowa.
Dzieci swobodnie poruszają się po pokoju. Na hasło: Pająk!– chodzą na czworakach. Na hasło: Muchy! biegają i machają rękoma, naśladując latanie i bzyczenie much.
6.„Skojarzenia” – zabawa językowa, twórcza.
Rodzic podaje jakieś słowo, a dzieci kolejno podają swoje skojarzenia z danym wyrazem, np. R. mówi: kot, a dzieci po kolei odpowiadają – kłębek, mleko, ryba, wąsy, miauczenie, puszek, czarownica itp.
7.„Zabawa w kreatywność” – praca plastyczna.
Dzieci tworzą dowolne dzieła z dostępnych materiałów (w zależności od inwencji twórczej dziecka mogą one być naklejone na kartkę lub nie) – ludziki, samochody, domy, torebki, samoloty, kwiaty itp. Na koniec pracy każdy przedszkolak nadaje nazwę swojemu dziełu, a po powrocie do przedszkola zrobimy wystawę wszystkich prac. Jeśli dzieci młodsze nie będą miały żadnych pomysłów, Rodzic podpowiada im, co mogą wykonać. Nie ma znaczenia, jak dzieci wykonają to zadanie, ważne jest to, aby działały twórczo 😀
Drodzy Rodzice,
Przypominamy, że organizujemy konkurs na książeczkę sensoryczną. Może będzie to jeden z pomysłów jak wspólnie spędzić czas w domu 🙂
Pozdrawiamy serdecznie
Pani Magda i Pani Aneta